Vi Aj Pi - pod skrzydłami anioła

Tylko dla orłów, czyli Hormonkowe Vi Aj Pi !


#1 2009-05-06 09:57:12

Cherub

Administratorka

8018363
Zarejestrowany: 2009-04-20
Posty: 48
Punktów :   

Motywacja

W jaki sposób się motywujecie? Co potrzeba wam by się zmotywować?
Jak zmuszacie się do zrobienia rzeczy których wyjątkowo wam się nie chce
a trzeba?
Jak walczycie z Podłym, Bezwzględnym, Okrutnym, Wrednym, Nachalnym,
Przeklętym, Wstrętnym, Obrzydliwym Leniem?
________________________________________________________________
Otóż pewnie temat wyda wam się dziwny, ale wydaje mi się, w jakiś sposób
potrzebny, no i nie ukrywam, że zakładam go z powodów osobistych.
________________________________________________________________
No to może też od razu zacznę co by wytłumaczyć ino jasno, o co mi chodzi...

Gdy pisałam pracę licencjacką motywował mnie tekst:

For the beautiful moments,
For the tragic times,
With your hart,
And no regrets.


________________________________________________________________
Wiadomo też, że najtrudniej jest zacząć. Tak więc co wtedy robicie?
Może przekupstwo, kuszenie, a może dręczenie i męczenie?
No bo przecież każdy ma czasem dzień, że nic mu się nie chce,
a coś do zrobienia zawsze jest...


________________________________________________________________
Life is short, Break the rules,
Forgive quickly, Kiss slowly,
Love truly, Laugh uncontrollably,
And never regret anything that made you smile.

Offline

 

#2 2009-05-06 10:16:53

Sania

Moderatorka

10228781
Skąd: Poznań
Zarejestrowany: 2009-04-20
Posty: 33
Punktów :   

Re: Motywacja

mnie motywują wyrzuty sumienia, że coś leży i czeka a ja się obijam, jak poczuję wyrzuty to zabiram się do pracy i na mnie to działa 

Offline

 

#3 2009-05-06 10:20:23

Cherub

Administratorka

8018363
Zarejestrowany: 2009-04-20
Posty: 48
Punktów :   

Re: Motywacja

wyrzuty sumienia to ja mam jak już jest za późno
kiedyś na mnie działały, teraz mój leń jest w tak zaawansowanych stadium,
że chyba czeka mnie terapia wstrząsowo-szokowa

często zmotywować się pomaga mi świadomość, że robię coś dla
kogoś, albo dla większej ilości osób, a nie tylko dla siebie.

zauważyłam też że leń nasila się wraz ze wzrostem ilości obowiązków,
i rzeczy do zrobienia zwłaszcza tych ważnych. a okres sesji to jak
pylenie topoli dla alergika
i


________________________________________________________________
Life is short, Break the rules,
Forgive quickly, Kiss slowly,
Love truly, Laugh uncontrollably,
And never regret anything that made you smile.

Offline

 

#4 2009-05-06 13:10:37

pussynka

Viperka

1095862
Call me!
Skąd: Poznań
Zarejestrowany: 2009-04-20
Posty: 47
Punktów :   
WWW

Re: Motywacja

U mnie ciężko z motywacją podobnie jak u Cherubka - i z wyrzutami sumienia też podobnie
Ale u mnie trochę inaczej, jeślki chodzi o ilość obowiązków - im mam ich więcej, tym lepiej mi wychodzi ich realizacja. Wiem, że to się kupy nie trzyma, ale jak mam na coś dużo czasu, to nie mogę się zebrać. A pod presją czasu działam jak automat Więc dla mnie jedyna motywacja, to chyba presja czasu i kuuuupa roboty. No i muszę być na 100% pewna, że dana czynność ma jakiś sens. Bo jeśli ja nie będę miała argumentu przemawiającego za, to nie ma mowy, że coś zrobię szybko i dobrze ;P
Jeśli chodzi o motywowanie psychiczne, to staram się pamiętać o jednej piosence, którą "dostałam" od kumpla w zeszłym roku na urodziny (kiedy nie było ze mną za dobrze). Jest to "Mocny" IRY...
Gdyby ktoś nie znał:

Coś na złość, coś na dość raz jeszcze weźmiesz
Nim obiecasz, że już skończysz z tym
Coś na nie, coś na źle tak by odnaleźć się
I tylko tyle Ci się chce

Ja wiem - nie będzie łatwo poczuć, że się żyje
Może jednak warto nie poddawać się

Masz siłę, masz wiarę - raz jeszcze pozbieraj się
Nie żyjesz za karę, nie...
Masz wiarę, masz siłę - choć siebie czasami dość
Twe serce znów bije, choć...

Tak jak ty podłych dni ciągle za dużo mam
Użalam się nad sobą sam
Nudzę się, jem i śpię i ciągle patrzę wstecz
Lecz nie dam się zamienić w rzecz

Ja wiem - nie będzie łatwo poczuć, że się żyje
Może jednak warto nie poddawać się

Masz siłę...

Tak jak ja - wiarę masz, tak jak ja - cel już znasz

Masz siłę... 


Mam siłę, mam wiarę - raz jeszcze pozbieram się!
Nie żyję za karę, nie!!!

Offline

 

#5 2009-05-06 13:23:59

ladybird

Viperka

7080613
Skąd: Poznań
Zarejestrowany: 2009-04-20
Posty: 13
Punktów :   
WWW

Re: Motywacja

Marta - ja mam zupełnie jak Ty... Im więcej zajęc tym lepiej mi się zorganizowac :)Na studiach tak miałam - praca, wolontariat, szkoła, wyjazdy do Pawła, na koncerty, w góry, sesje, zaliczenia, kolokwia... Nieraz całymi tygodniami w akademiku tylko spałam... Teraz się rozleniwiłam - ponad dwa lata w domu rozleniwiły mnie i lekko zlasowały mi mózg...
Poza tym od zawsze cierpię na syndrom "ostatniego dnia, ostatniej nocy", w związku z czym zdążam zawsze ze wszystkim na styk. Jestem niesystematyczna i chaotyczna, często coś zaczynam, mając nadzieje, że tym razem stopniowo będę to robic, ale niestety - nie udaje mi się. Tak jest niestety ze wszystkim - było tak w szkole, jest tak w pracy... Np teraz - powinnam zacząc zbierac już materiały do teczki stażysty, zacząc wszystko porządkowac, pisac te wszystkie bzdety, sprawozdania, harmonogramy, notaki. Wiem, że gdybym zaczęła poświęcac temu pół godziny dziennie spokojnie dałabym radę. Wiem to, a mimo tego ... nie mogę się zmobilizowac... I pewnie będę skrobac to w ostatni weekend przed terminem...
Jedyne, co do czego jestem/byłam systematyczna i wypełniałam wszystko na czas była rehabilitacja Małego Ale tu chodziło o jego zdrowie, więc to nie podlega żadnej dyskusji...
Jedynie jak mnie Paweł opieprzy i truje mi nad uchem to jest to w stanie mnie zmobilizowac. Ewentualnie wizja nagrody - jak nie mogłam się zmobilizowac do magisterki obiecałam sobie nowy telefon...  Jakby lepiej mi szło

Offline

 

#6 2009-05-07 11:40:47

Cherub

Administratorka

8018363
Zarejestrowany: 2009-04-20
Posty: 48
Punktów :   

Re: Motywacja

Zaczęła motywować mnie świadomość, że jeszcze tylko trochę i... będę mogła wykasować ze skrzynki uniwersyteckiej wszystkie maile, nie myśleć o książkach z biblioteki, nie złościć się na siebie że tyle esejów do napisania, tyle egzaminów do zdania, a ja nic nie robię. Niedługo koniec i w końcu może uda mi się cieszyć się ślubem i przygotowaniami. Zacznę biegać za butami, pończochami, bielizną, sukienka na poprawiny, ofertami biur podróży ...
Jeszcze tylko trochę !!!


________________________________________________________________
Life is short, Break the rules,
Forgive quickly, Kiss slowly,
Love truly, Laugh uncontrollably,
And never regret anything that made you smile.

Offline

 

#7 2009-05-12 13:03:21

Uleczka

Viperka

2518382
Skąd: Szczecin
Zarejestrowany: 2009-04-21
Posty: 13
Punktów :   

Re: Motywacja

to dobrze Cherubku ze znalazłaś sposób na zmotywowanie sie  do działania ,ja jakos nie mam ostatnio sposobu zeby sie rud=szyc i ciuchy  poskładac.

Offline

 

#8 2009-06-13 17:55:16

mag1501

Viperka

427341
Skąd: Krasnystaw
Zarejestrowany: 2009-04-21
Posty: 19
Punktów :   

Re: Motywacja

Ja mam tak zaawansowanego lenia że mnie chyba nic nie rusz...pisza to siedzę na fotelu a obok mnie sterta papierzysk firmowych, ubrania nieposkładane i łóżko niepościelone i mam to w nosie. Jestem totalną bałaganiarą, do tego stopnia że mając zmywarkę nie chce mi się naczyń do niej wstawić. I prawde mówiąc sprzątam porządnie tylko przed okresem, i nie wiem czemu.
Co do motywacji?? mmm... jak pojadę do koleżanki która ma 3 szt dzieci, w tym 2 szt do szkoły musi zawozić i przywozić a mały  ma 3 lata i widze że ma czyściutko w domu to czasami coś mi piknie że chyba ze mnie leń. Piknie i tyle. I odwrotnie drugą mam jeszcze większą bałaganiarę ale za to ma supeer wielką kuchnię, i żółtojebne mebelki zabudowane i oczywiście nieporządek na całego. bo hoduje koty majkuny (czy jak to sie tam pisze), to jak wrócę do domu to mnie trzepnie czasami i posprzątam, i zawsze sobie myśłę że gdybym miała taki domek z kominkiem i taką wielką kuchnię to miała bym porządek...no każda wymówka jest dobra he  he he.
Poza tym mam doświadczenie że w jakim środowisku się wyrasta to i tak będzie sie miało we własnym domku,i myślę że niekoniecznie moja córcia to niekoniecznie bedzie pedantką .
Wyrzuty sumienia mam jak ktoś wpadnie i zobaczy mój nieporządek..to sobie pomyślę "Magdalena ty leniu, nie mogłaś posprzątać?? to tylko pół dnia by ci zajeło.."
A jak mnie mój Paweł opiernicza że coś nie jest zrobione to normalnie nie czepię sie tego za cholerę...dostaje wtedy wstrętu na te pracę

Ostatnio edytowany przez mag1501 (2009-06-13 17:57:01)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.wadfag.pun.pl www.mamusiuratuj.pun.pl www.mkontakt.pun.pl www.transportpw.pun.pl www.gamecorner.pun.pl